Seeking Solace

5 - Seeking Solace | Pocieszenie

Dziś miałam odwiedzić konia, który jest 1 km od mojego domu... Nie mogłam.

Cały dzień myślałam "dziś na pewno coś narysuję". Wzięłam się nawet za jednego z komiszy, ale to nie było to. Strasznie ciężko mi się go rysowało. Zrobiłam ponad połowę linearta i poczułam ogromną chęć narysowania czegoś, co mogłoby przedstawić w jakiś sposób więź między człowiekiem a koniem.
To w pewnym sensie przedstawia uczucie, które czuje każdy koniarz będąc obok konia. Wszystko przestaje się liczyć tylko ta jedna istota. Koń gdyby chciał mógłby Cię zabić. Ale on stoi. Nic nie robi, tylko stoi. W jego głowie kłębią się nieznane nikomu myśli.

A co do wyglądu: WIEM WŁOSY. Człowiek wygląda dziwnie, koń ma chyba za słaby kontrast. Dłoń to masakra jakaś. ;_;
TAK, ONA JEST PÓŁ NAGA. >.>
Nie korzystałam z żadnych pomocy. Nie patrzałam na obrazki z końmi. Przez co anatomia też nie jest najlepsza. Mimo wszystko jestem dumna z siebie.

Ten obrazek pomógł mi w pewnym sensie. Przedstawia to, czego mi teraz brakuje. Chociaż nie do końca. Niesamowite jest to, gdy kiwasz się razem z koniem, gdy ten galopuje. A ty jesteś bez siodła, zdany/a jedynie na łaskę tego zwierzęcia.
Tak. Spadłam kilka razy. Ale to przez brak czujności, bądź kilka błędów, które każdy popełnia. Gdy wpadniesz koniowi pod kopyta ten nie zatrzyma się automatycznie, zwłaszcza, że tego nie widzi. Równie dobrze może spanikować, że nagle w coś uderza nogami.


Time: 5h
Program: Paint Tool SAI

Art by me

Marzec 2014